Aktualności

Wystawa malarstwa polskiego w Gostyniu

27 sierpnia 1932 roku o godz. 11.00 w gmachu Gimnazjum Miejskiego w Gostyniu odbyło się uroczyste otwarcie Wystawy malarstwa polskiego. Wśród licznie zebranych gości znaleźli się ksiądz prałat doktor Nikodem Edwin Mędlewski, starosta Juliusz Wolfarth, burmistrz Karol Krawczyk, Ojciec Superior Władysław Służałek, ksiądz dziekan Zakrzewski z Dolska, przewodniczący Rady Miasta Roman Sura, członek Magistratu Mieczysław Hejnowicz, senator Stanisław Karłowski, Tekla i Edward Potworowscy z Goli, Kurnatowscy z Dusiny, Zofia Rostworowska z Gębic, Aleksandra Bukowiecka z Cichowa, Maria Lossow z Grabonoga oraz przedstawiciele inteligencji gostyńskiej i z okolicy.

Do zgromadzonych przemówił dyrektor Gimnazjum Miejskiego ksiądz Franciszek Olejniczak, który podkreślił życzliwość i przychylność osób, które przekazały dzieła sztuki na potrzeby wystawy. Osobne podziękowanie złożył architektowi Lucjanowi Michałowskiemu i artyście malarzowi Karolowi Prausmullerowi, którzy przyczynili się do estetycznego i fachowego rozmieszczenia obrazów w auli Gimnazjum. Po podziękowaniach otworzył wystawę, prosząc wszystkich, by zachęcali znajomych do zwiedzania i korzystania z nadarzającej się okazji obejrzenia dzieł malarzy polskich. Na wystawie zgromadzono ponad 300 płócien, wśród nich znalazły się szkice Jana Piotra Norblina, karykatury Aleksandra Orłowskiego, prace Artura Grottgera, Józefa Mehoffera, Wojciecha Weissa, Jacka Malczewskiego, Chełmońskiego i Kossaków. Zwolennicy pejzażu podziwiali obrazy Aleksandra Augustynowicza, osobną salę poświęcono twórczości Michała Wywiórskiego, mroczne uliczki Paryża podziwiali zwiedzający na obrazach Gierymskiego, a ponadto zaprezentowano szkice Jana Matejki i kolorowe prace Leona Wyczółkowskiego. Prawie całą ścianę zajęły prace Jacka Malczewskiego, a także jego ucznia Vlastimila Hoffmana. Na wystawie znalazły się dzieła związane z regionem gostyńskim, podziwiano portrety pań Kurnatowskiej i Taczanowskiej, pana Ponikiewskiego, a ponadto Teresy i Edwarda - dzieci Tekli i Edwarda Potworowskich z Goli oraz obrazy Mycielskich. W niedzielę, 28 września, Lucjan Michałowski wygłosił odczyt Dzieje malarstwa polskiego.

Natomiast w sobotę, 3 października, swoją obecnością zaszczycił wystawę wojewoda poznański hrabia Roger Adam Raczyński, który o godzinie 10.00 przyjechał w towarzystwie sekretarza Rakowskiego przed siedzibę starostwa. Po przeprowadzeniu lustracji starostwa, wydziału powiatowego i powiatowej kasy oszczędności, w towarzystwie starosty Juliusza Wolfartha udał się do Gimnazjum Miejskiego, gdzie na schodach powitał go ksiądz Franciszek Olejniczak - dyrektor szkoły. Zebrana młodzież wzniosła na jego cześć okrzyk i odśpiewała hymn państwowy. Po zwiedzeniu wystawy oraz sali gimnastycznej w budowie, wykonano wspólne fotografie przed gmachem szkoły ( zdjęciu nr 1710 od lewej stoją: Tekla i Edward Potworowscy z Goli, wojewoda poznański hrabia Roger Adam Raczyński (z laseczką i kapeluszem w ręku), za nim burmistrz Karol Krawczyk, NN, prof. Władysław Kołomłocki, ksiądz Franciszek Olejniczak, ksiądz Nikodem Mędlewski, NN, starosta gostyński Juliusz Wolfarth, NN, Ojciec Superior Władysław Służałek). Potem powrócili do siedziby starostwa na przyjęcie wydane na jego cześć przez starostę Wolfartha. 

Wystawę zwiedziło mnóstwo osób, nie tylko z Gostynia i okolicy, w ówczesnej prasie mówiono nawet o "oblężeniu", aby podziwiać obrazy przybyły wycieczki z Rawicza, Kościana, Poznania, Leszna. Ponadto do Gimnazjum przyjechali nauczyciele i dyrektorzy szkół powiatu gostyńskiego, uczniowie, przez wystawę przewinęło się kilka tysięcy osób. Komitet wystawy w skład którego weszli: ks. Franciszek Olejniczak, Ojciec Superior Władysław Służałek, Tekla Potworowska, dyrektor Władysław Stachowski, architekt Lucjan Michałowski, artysta malarz Ludwik Sehr, prof. Władysław Kołomłocki, spotykał się na każdym kroku z dobrą wolą i zrozumieniem wszystkich właścicieli obrazów, którzy użyczyli swe zbiory na wystawę. O gostyńskiej wystawie było głośno w całej Polsce, poznańska, warszawska i krakowska prasa pisała o niezwykłości tej ogromnej wystawy.

Info: Maciej Gaszek & Mariusz Sobecki (GaSo)

 

Wróć