Aktualności
Lubomira i Władysław Stachowscy
Doszedł w nim do niższej „prymy”, czyli przedostatniej klasy gimnazjalnej. Tam był założycielem tajnej organizacji młodzieżowej o charakterze patriotycznym pod nazwą „Towarzystwo Tomasza Zana”. W roku 1907 wydalono go jednak ze szkoły z powodu udziału dwóch jego młodszych sióstr w strajku szkolnym. W celu ukończenia nauki gimnazjalnej rodzice wysłali go do Berlina. Po roku zgłosił się do egzaminu maturalnego – nie w Berlinie jednak, lecz w poznańskim gimnazjum Marii Magdaleny. Świadectwa maturalnego jednakże nie uzyskał.
W 1909 roku wyjechał ponownie do stolicy Prus, gdzie przez prawie trzy lata odbywał praktykę w polskim banku „Skarbona”. W Berlinie współpracował aktywnie z pismami tamtejszej Polonii: „Dziennik Berliński”, „Niedziela” oraz „Polak na obczyźnie”. Ponadto był członkiem „Towarzystwa Przemysłowców i Młodzieży” oraz „Polskiego Komitetu Berlina i Brandenburgii”.
Po powrocie do kraju krótko pracował w Banku Ludowym w Chełmży, skąd w 1913 roku przeniósł się do Gostynia, gdzie powołano go w skład zarządu „Banku Pożyczkowego”. Był w tej instytucji jednym z pierwszych fachowców – wykwalifikowanych bankowców. Wspomnianą funkcję pełnił (z przerwą na lata 1914-1918) do roku 1939, zyskując sobie opinię doskonałego znawcy zawodu i niezwykle rzutkiego organizatora.
Trzy w swoim pracowitym życiu miał pasje: patriotyczną działalność społeczną, historię regionalną i kolekcjonerstwo. W Gostyniu pełnił wiele funkcji społecznych. Był między innymi prezesem gostyńskiego gniazda „Sokoła” oraz aktywnym członkiem Towarzystwa Czytelni Ludowych. Należał do inicjatorów budowy gimnazjum gostyńskiego, pełniąc w komitecie budowy funkcję skarbnika. Był jednym z założycieli Polskiego Towarzystwa Dramatycznego imienia Aleksandra Fredry „Fredreum” – przemianowanego niebawem na Polskie Towarzystwo Kultury i Sztuki im. A. Fredry. Towarzystwo to odegrało znaczącą rolę w życiu kulturalnym międzywojennego Gostynia, prowadząc teatr amatorski, zasobną bibliotekę, szeroką działalność odczytową oraz wydawniczą. Władysław Stachowski był we „Fredreum” od początku postacią pierwszoplanową. W towarzystwie tym pełnił funkcję członka zarządu i zarazem kierownika literackiego. Nierzadko przebierał się sam w kostium aktora, by grać w różnych wystawianych sztukach.
Obok zapraszanych do Gostynia naukowców z Poznania był najczęstszym wykładowcą na głośnych wieczorach literackich, podczas których przybliżał mieszkańcom Gostynia wiedzę o przeszłości ich rodzinnego miasta i najbliższej okolicy. Natura obdarzyła go dużym talentem oratorskim. W 1925 roku Stachowski otworzył w Gostyniu własną księgarnię, którą prowadziła jego żona Lubomira, z domu Czabajska.
Był inicjatorem powstania oraz wieloletnim redaktorem bardzo popularnego czasopisma „Kronika Gostyńska”, wydawanego jako organ „Fredreum” w latach 1928-1939. Wydawnictwo to dzięki jego zabiegom pozyskało do współpracy wielu młodych regionalistów oraz znakomitych uczonych. Sam Stachowski był autorem licznych publikacji historycznych opartych na materiałach źródłowych oraz przekazach ikonograficznych.
W dwudziestoleciu międzywojennym na dobre rozwinął swoje zainteresowania regionalną wiedzą historyczną. Przez całe lata przeprowadzał mozolne kwerendy biblioteczne i archiwalne. Dużo korespondował z profesjonalnymi historykami i innymi regionalistami. Sam zdołał zebrać pokaźny księgozbiór, składający się nie tylko z rzeczy publikowanych drukiem (książki, prasa), lecz także cennych archiwaliów. Wyniki własnych badań publikował głównie na łamach lokalnej prasy. Współpracował przede wszystkim z „Orędownikiem Gostyńskim” (1919-1939), „Głosem Gostyńskim” (1925) i wydawaną w Kościanie „Gazetą Polską” (1936-1937). Umieszczał tam różne drobne zapiski kronikarskie lub ciekawostki historyczne o regionie. Jako historyk-amator najpełniej objawił się jednak na łamach wspomnianej już „Kroniki Gostyńskiej”, dla której opracował ponad sto artykułów. Pozostawił też po sobie liczne prace w postaci maszynopisów. Najwartościowsza z nich zawiera materiały do dziejów wsi regionu gostyńskiego (maszynopis zatytułowany Materiały do dziejów wsi powiatu gostyńskiego znajduje się w Muzeum w Gostyniu). Praca ta liczy w sumie ponad 4 tysiące stron tekstu i jest zbiorem małych monografii miejscowości regionu. Powstała ona w latach 1930-1950. Po drugiej wojnie światowej publikował też przez kilka lat ciekawostki historyczne z Gostyńskiego na łamach „Głosu Poznańskiego”. Jego prace ceniło poznańskie środowisko historyczne, przyznając mu członkostwo Komisji Historycznej Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.
Trzecią z jego życiowych pasji było kolekcjonerstwo. Poświęcił jej prawie całe dorosłe życie. Wspaniałe i bogate zbiory, pozyskiwane mozolnie drogą zakupów, darów i przekazów, aż do początku lat sześćdziesiątych mieściły się w jego prywatnym mieszkaniu – na I piętrze kamienicy przy ul. 1 Maja nr 18, potem w związku z przeprowadzką, w domu prywatnym przy ul. Marchlewskiego (obecnie Wrocławska). Miał więc Gostyń do końca lat sześćdziesiątych prywatne Muzeum Ziemi Gostyńskiej. Kolekcja Władysława Stachowskiego znana była w całej Polsce, odnotowały ją prawie wszystkie przewodniki po zbiorach muzealnych. Zdobiły ją zwłaszcza stylowe rzeźbione i inkrustowane meble, okazy dawnej broni białej i palnej, XVI-wieczne zbroje rycerskie, wspaniałe okazy zabytkowej porcelany i cynowych dzbanów, setki rysunków, akwarel, grafik i obrazów olejnych (w tym wiele dzieł artystów gostyńskich – m.in. L. Sehra i W. Boratyńskiego), świątki dłuta dawnych rzeźbiarzy ludowych regionu gostyńskiego, a także unikalny zbiór monet polskich i obcych. Osobny dział kolekcji stanowiły bezcenne archiwalia i bogata biblioteka z księgozbiorem zawierającym wiele inkunabułów, druków wielkopolskich i gostyńskich (XVI-XIX wiek), kompletnych roczników dawnej prasy. Stachowski już w latach pięćdziesiątych nosił się z zamiarem przekazania całej swojej kolekcji państwu. Marzyło mu się Muzeum Ziemi Gostyńskiej w lokum z prawdziwego zdarzenia, w którym on sam byłby kustoszem. Toczyły się ponoć nawet jakieś pertraktacje z władzami lokalnymi na ten temat. Do porozumienia jednak nie doszło. I w ten sposób bezcenne regionalne skarby kultury, z których dla celów naukowo-badawczych korzystało wcześniej wielu studentów i naukowców, pozostały w rękach prywatnych. Część dorobku życia gostyńskiego kolekcjonera (archiwalia) zakupiło Archiwum Państwowe w Poznaniu, trochę też Biblioteka PAN w Kórniku i Biblioteka Ossolineum we Wrocławiu (zbiory biblioteczne). A resztą podzielili się spadkobiercy.
Okres okupacji hitlerowskiej przeżył w Gostyniu. Dzięki doskonałej znajomości języka niemieckiego i dużej fachowości zatrudniony był w miejscowej niemieckiej instytucji kredytowej (Kreissparkasse). Życzliwość kierownika tej placówki, Niemca Pansego, pozwoliła mu szczęśliwie uniknąć represji ze strony władz okupacyjnych. Nie odebrano mu też kolekcji.
Po wyzwoleniu aż do roku 1955 był nadal członkiem zarządu gostyńskiego Banku Spółdzielczego, a także jego dyrektorem. Doprowadził też już w 1945 roku do reaktywowania przedwojennego „Fredreum”, w którym pełnił (aż do momentu rozwiązania towarzystwa w 1950 r.) funkcję prezesa.
Na emeryturę poszedł w roku 1968. Zmarł bezpotomnie w Gostyniu 13 lipca 1974 roku. Pochowany został na miejscowym cmentarzu parafialnym. Za swoje zasługi został w 1958 roku odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w roku 1964 odznaką „Zasłużony Działacz Kultury”.
Info: Maciej Gaszek & Mariusz Sobecki (GaSo)