Aktualności

Dwukrotnie narażał życie

2 czerwca 1946 roku we wsi Brzezie w zagrodzie jednego z gospodarzy kopano studnię. Z powodu silnego deszczu prace przerwano na głębokości 8 metrów, studnię zabezpieczono deskami i do pracy przystąpiono po dwóch dniach. Na dno kopanej studni opuszczono jednego robotnika, który jednak po chwili nie dawał znaku życia.

Na pomoc pospieszył mu właściciel gospodarstwa, ale i ten uległ zatruciu gazami ziemnymi. Na pomoc wezwano strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej z Gostynia. Druh Stanisław Przeniczka, zaopatrzony w maskę przeciwgazową został opuszczony na dno studni, gdzie znalazł dwóch nieprzytomnych mężczyzn. Czując, że sam traci przytomność zdążył założyć na nogi pętlę jednemu z nich i dał sygnał do wyciągnięcia. Sam także po wyjściu na chwilę na powierzchnię, po raz drugi zeszedł na dno i pospieszył z pomocą drugiej ofierze. Druh Stanisław Przeniczka, mimo 50 lat i posiadania licznej rodziny, nie zawahał się i po częściowym powrocie do sił powtórnie zaryzykować życie dla ratowania człowieka. Wyciągnięto drugiego robotnika, niestety obaj nie żyli. Po akcji druha Stanisława Przeniczkę umieszczono w gostyńskim szpitalu, gdzie po dwóch tygodniach leczenia doszedł do zdrowia. Dowódcą akcji w Brzeziu był druh Andrzejewski, a pomocą służyli druhowie Polowczyk i Szymanowski, którzy ulegli także zatruciu gazami, ale nie wymagali hospitalizacji.

Info: Maciej Gaszek & Mariusz Sobecki (GaSo)

 

Wróć